Volkswagen ID.3 GTX zmienia nazwę na GTI – co to oznacza?
Volkswagen z Wolfsburga wprowadza zmiany, które mogą zaskoczyć wielu fanów motoryzacji. Elektryczny model ID.3 GTX, mimo że ma swoje sportowe warianty, nie sprzedaje się tak dobrze, jak byśmy tego oczekiwali. Co więc postanowił zrobić producent? Zamiast projektować nową wersję GTX, postanowił zmienić jej nazwę na GTI. Czy to wystarczy, by przyciągnąć klientów?
W ostatnich latach ID.3 doczekał się różnych wersji, w tym Pure, Pro, Plus i Pro S. Jednak sportowe modele GTX i GTX Performance nie zdobyły serc kierowców, którzy wciąż wolą klasycznego Golfa 8 GTI. To może być powód, dla którego Volkswagen stawia na zmianę nazwy, licząc na to, że magiczne „GTI” przyciągnie więcej uwagi.
Co zmieni się w nowym ID.3 GTI?
Plotki mówią o małym zastrzyku mocy – z 326 KM w GTX do 335 KM w GTI. Może niezbyt imponująco, ale dla niektórych to może być powód do radości! Zmiana nazwy z GTX na GTI może wpłynąć na postrzeganie modelu w oczach klientów, a to na pewno nie zaszkodzi. W końcu, kto nie kocha legendarnej rodziny GTI?
- Napęd na tylną oś, jak w GTX i GTX Performance
- Możliwość dopracowania układu jezdnego
- Czerwona kraciasta tapicerka – klasyka w GTI!
Jest jeszcze coś – Volkswagen zaprezentował koncept ID.GTI w Monachium, co może sugerować, że elektryczne GTI to nie tylko marzenie, ale coś, co może się zdarzyć. Karoseria przypomina trochę Polo lub ID.2, ale sama nazwa łączy dwa światy.
Co z ceną?
Nowe GTI może być droższe od obecnych GTX. W Polsce podstawowy GTX kosztuje 229 790 zł, a GTX Performance 236 020 zł. Możliwe, że nowa wersja przekroczy pułap 245 000 zł. Cóż, za legendę czasem warto zapłacić więcej!
Podsumowując, Volkswagen ID.3 GTI może przynieść świeżość i nową energię do elektrycznej gamy producenta. Obserwujcie tę sytuację, bo może być naprawdę ciekawie!
Na koniec, co sądzisz o tej zmianie? Czy nazwa GTI wystarczy, by przekonać Cię do zakupu? Daj znać w komentarzach!
„`