W pierwszym półroczu 2025 roku polski rynek handlowy doświadczył wyraźnego kurczenia się – liczba sklepów zmniejszyła się o ponad 0,5%, co przekłada się na znikanie około 10 placówek dziennie. To już nie tylko pojedyncze zamknięcia, ale trend obejmujący całe sektory, który wpływa na codzienne zakupy milionów Polaków. Najbardziej dotknięte tym zjawiskiem są dyskonty, sklepy z odzieżą, obuwiem, motoryzacją oraz meblami. Jednocześnie rośnie liczba mniejszych, często lokalnych punktów, takich jak warzywniaki, piekarnie czy sklepy monopolowe.
Za tę dynamikę odpowiadają przede wszystkim rosnące koszty operacyjne, presja inflacyjna oraz zmieniające się nawyki zakupowe Polaków, którzy coraz chętniej korzystają z wygody zakupów online. W tym kontekście duże sieci handlowe, takie jak Makro, Eurocash czy Carrefour, reagują redukcją zatrudnienia i zamykaniem części swoich placówek, co dodatkowo wzmacnia obraz rynku w ruchu. Przyjrzyjmy się bliżej, co dokładnie stoi za tymi zmianami oraz jakie mogą być ich konsekwencje dla branży i konsumentów.
Skala i dynamika spadku liczby sklepów w Polsce w 2025 roku
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2025 roku w Polsce funkcjonowało około 365,2 tysiąca sklepów, co oznacza spadek o ponad 0,5% w stosunku do roku poprzedniego. Licząc w liczbach bezwzględnych, zmniejszenie się liczby placówek o około 2 tysiące to spory ruch na rynku – każdego dnia znika średnio 10 sklepów. To nie są pojedyncze przypadki, lecz szeroko zakrojony trend obejmujący aż 18 z 28 sektorów handlowych.
Najbardziej odczuwalny jest spadek liczby sklepów spożywczych, odzieżowych oraz meblowych. Jak podaje portal interia.pl oraz rp.pl, to właśnie te kategorie straciły najwięcej placówek. Warto zauważyć, że dynamika ta nie dotyka tylko pojedynczych segmentów, ale jest rozległym zjawiskiem, które zmienia krajobraz całego handlu detalicznego. Portal portalspozywczy.pl oraz money.pl wskazują, że za spadkiem stoi przede wszystkim presja inflacyjna oraz rosnące koszty prowadzenia działalności – od czynszów, przez energię, po wynagrodzenia.
Przyczyny zamykania sklepów i zmiany w nawykach konsumenckich
Głównym powodem zamykania sklepów są rosnące koszty operacyjne i inflacja, które znacząco obniżają marże i rentowność prowadzenia placówek handlowych. Jak potwierdzają analizy money.pl i portalspozywczy.pl, wiele sklepów, zwłaszcza tych mniejszych, nie jest w stanie sprostać stale rosnącym wydatkom i decyduje się na wycofanie z rynku.
Do tego dochodzi fundamentalna zmiana w zachowaniach konsumenckich. Coraz więcej Polaków wybiera zakupy online – według danych dlahandlu.pl, 24% konsumentów decyduje się na e-commerce, podczas gdy 39% wciąż preferuje sklepy stacjonarne. Co ciekawe, aż 65% ankietowanych wskazuje wygodę jako główny powód, dla którego przerzucają się na zakupy internetowe, podkreśla obserwatorlogistyczny.pl. Ta zmiana to nie tylko kwestia mody, lecz realna zmiana stylu życia i oczekiwań wobec handlu.
Duże sieci handlowe również odczuwają presję. Makro, Eurocash i Carrefour nie tylko redukują zatrudnienie – w przypadku Makro to zwolnienie około 400 pracowników – ale także zamykają część swoich sklepów, jak informuje pomorska.pl. Ten ruch ma na celu optymalizację kosztów i dostosowanie się do nowej rzeczywistości rynkowej.
Dodatkowo branża handlowa boryka się z poważnym zadłużeniem wobec kontrahentów, które według money.pl wynosi aż 2,4 miliarda złotych. Takie obciążenia finansowe znacząco utrudniają funkcjonowanie sklepów i mogą przyspieszać decyzje o zamknięciach.
Wyjątki i nadchodzące zmiany regulacyjne w handlu detalicznym
Mimo ogólnego trendu spadkowego, są segmenty, które radzą sobie lepiej, a nawet zyskują na popularności. Portal interia.pl zauważa, że rośnie liczba warzywniaków, piekarni oraz sklepów monopolowych i specjalistycznych. To pokazuje, że konsumenci szukają coraz częściej lokalnych, wyspecjalizowanych punktów, które oferują szybki i wygodny dostęp do konkretnych produktów.
Na horyzoncie pojawiają się także ważne zmiany regulacyjne. Od 1 października 2025 roku wchodzą w życie przepisy nakładające na sklepy spożywcze obowiązek instalacji automatów do przyjmowania opakowań zwrotnych. Jak informuje smakosze.pl, może to znacząco wpłynąć na funkcjonowanie placówek oraz na zachowania konsumentów, którzy będą musieli nauczyć się korzystać z nowych rozwiązań.
Eksperci ostrzegają jednak przed ryzykiem wyłudzeń pieniędzy w związku z nowym systemem kaucyjnym. Portal portalsamorzadowy.pl podkreśla, że wiele sklepów odkłada wdrożenie tych zmian na ostatnią chwilę, co może skutkować problemami przy implementacji i zakłóceniami w działaniu systemu.
Te regulacje mogą wymusić dalszą modernizację i adaptację sklepów, które będą musiały zwiększyć swoją odporność na zmienne warunki rynkowe oraz lepiej odpowiadać na oczekiwania klientów.
—
Polski rynek handlowy zmaga się dziś z wieloma wyzwaniami. Mniej sklepów to efekt złożonych zmian – od rosnących kosztów, przez nowe nawyki zakupowe, aż po regulacje, które wpływają na całą branżę. Dla klientów oznacza to większą koncentrację rynku i coraz częstsze sięganie po zakupy online, a dla przedsiębiorców – potrzebę ciągłego dostosowywania się i poszukiwania nowych rozwiązań. Warto śledzić, jak te zmiany będą kształtować przyszłość handlu w Polsce.