Skandal w Fordzie: Pracownik i jego wspólnicy w rękach policji!
Witajcie! Dzisiaj mamy dla Was prawdziwą sensację prosto z fabryk Forda. Wyobraźcie sobie, że pracownik, który powinien dbać o jakość produkcji, postanowił zrobić coś zupełnie innego – kradł części samochodowe warte miliony dolarów! Jak do tego doszło? Przekonajcie się sami!
Co się wydarzyło?
Wszystko zaczęło się w Dearborn, gdzie policja oskarżyła jednego z pracowników Forda oraz trzech innych mężczyzn o założenie ogromnej sieci kradzieży. Przez ponad dwa lata, złodzieje wykradali części prosto z taśmy montażowej i sprzedawali je w internecie oraz w lokalnych warsztatach. Jakie części były na celowniku? Oto niektóre z nich:
- Maski
- Reflektory
- Bumpry
- Zestawy reflektorów
- Podesty do wsiadania
Jak to się zaczęło?
Wszystko zaczęło się od długotrwałego śledztwa, które trwało kilka miesięcy. Policja w Dearborn przy współpracy z zespołem ochrony Forda odkryła, że kradzieże miały miejsce w trzech fabrykach: Flat Rock Assembly Plant, Ford Rouge Complex oraz Michigan Assembly Plant. To właśnie w tych miejscach produkowane są kultowe modele, takie jak F-150, Ranger, Bronco i Mustang.
Jak wyglądały działania policji?
W minionym tygodniu policja przeprowadziła szereg przeszukań w dwóch warsztatach w Detroit oraz w dwóch domach. Co znaleziono? Jak powiedział szef policji Issa Shahin, w jednym z warsztatów części były ułożone „od podłogi po sufit”. To musiała być prawdziwa skarbnica kradzionych elementów!
Co dalej?
Chociaż tożsamości zatrzymanych nie ujawniono, wiadomo, że wszyscy pozostają w areszcie. Możliwe zarzuty obejmują:
- Wielkie kradzieże samochodów
- Przestępczość zorganizowaną
- Działalność przestępcza
To już drugi taki przypadek w tym roku, gdzie wykryto dużą operację kradzieży części samochodowych. Mniej niż miesiąc temu policja w Indiach rozwiązała sprawę, w której skradziono ponad 900 silników Kii!
Co powiedział policjant?
Issa Shahin zapewnił, że takie przestępcze schematy nie będą tolerowane w Dearborn. „Wykorzystamy wszystkie dostępne zasoby, aby je zlikwidować” – dodał w oficjalnym oświadczeniu.
Jak widzicie, sprawa jest poważna, a my będziemy na bieżąco śledzić rozwój sytuacji. Co myślicie o tym, co się wydarzyło? Czy to koniec kradzieży w Fordzie, czy może historia się powtórzy? Podzielcie się swoimi myślami w komentarzach!