Project NSX – Od marzenia do rzeczywistości
Czy kiedykolwiek myślałeś o spakowaniu wszystkich swoich rzeczy do kontenera, przeprowadzce do egzotycznego kraju i zakupie starego „superauta”, o którym nie masz pojęcia? Ja też nie… aż do momentu, kiedy to zrobiłem. Dziś opowiem ci o mojej przygodzie z NSX-em, który stał się moim nowym projektem.
Historia zakupu
Nie był to mój wymarzony samochód, ale z każdym dniem spędzonym w Tokio, a także po kilku przejażdżkach po lokalnych drogach, NSX zaczął mnie fascynować. Ostatecznie zdecydowałem się na model z 1992 roku, automatyczną skrzynią biegów i pięknym kolorze Brooklands Green Pearl.
Kluczowe decyzje
Podczas poszukiwań miałem trzy kluczowe kryteria:
- Musiał być bezwypadkowy.
- Stosunkowo oryginalny.
- Manualna skrzynia biegów (choć z czasem planuję przerobić go na manual).
Zakup z aukcji
Po tygodniach poszukiwań, znalazłem NSX-a z przebiegiem nieco ponad 70,000 km. Udało mi się wygrać aukcję i po kilku dniach stałem się szczęśliwym właścicielem tego cacka.
Prace modernizacyjne
Nie minęło dużo czasu, a już zaczęły się prace! Oto, co planuję zrobić:
- Wymiana automatycznej skrzyni biegów na manualną – to kluczowy krok!
- Nowe zawieszenie – chcę, aby auto lepiej trzymało się drogi.
- Wymiana hamulców na lepsze – już zainstalowałem Brembo.
- Nowe felgi, najlepiej w kolorze miedzianym, aby podkreślić kolor nadwozia.
Wyjątkowe doświadczenia
Przejażdżka po Tokio to coś niesamowitego. NSX, mimo swojego wieku, prezentuje się doskonale i przyciąga wzrok innych kierowców. To auto, które łączy w sobie ducha sportu z codzienną użytecznością.
Co dalej?
Jakie są twoje sugestie dotyczące modyfikacji NSX-a? Jakie zmiany byś wprowadził? Czekam na twoje komentarze i pomysły!
Dzięki za przeczytanie mojej historii. Mam nadzieję, że wkrótce będziesz mógł zobaczyć NSX-a w akcji i dołączyć do mojego projektu!
„`