Zakup samochodu przez internet – statystyki, pułapki i bezpieczeństwo na rynku aut 2025

Rok 2025 to czas intensywnych przemian na polskim rynku motoryzacyjnym – z jednej strony obserwujemy historyczne rekordy rejestracji nowych samochodów, z drugiej rośnie znaczenie kanałów online i coraz wyraźniej widać realne ryzyka zakupów w internecie. W czerwcu 2025 r. Polacy zarejestrowali 49 583 nowe auta osobowe, co – mimo niewielkiego spadku rok do roku – stanowi dynamiczne odbicie w stosunku do majowego dołka. W całym pierwszym półroczu padł kolejny rekord: 285 282 nowych osobówek, najwięcej od lat. Ale za tym boomem kryje się rosnąca rola korporacji, ekspansja elektromobilności i chińskich marek, a także… coraz liczniejsze historie tych, którzy dali się złapać w pułapkę „okazji bez wychodzenia z domu”. Czy era cyfrowej motoryzacji to prawdziwe eldorado, czy raczej pole minowe – zwłaszcza dla nieświadomych nabywców? Oto przewodnik, który pozwoli ci przejść przez rynek 2025 bezpiecznie i świadomie.

Najważniejsze informacje:

  • W czerwcu 2025 r. w Polsce zarejestrowano 49 583 samochody osobowe – to lekki spadek rok do roku, ale wzrost wobec maja.
  • Aż 72% nowych aut kupują firmy; udział klientów indywidualnych sukcesywnie maleje.
  • Sprzedaż online rośnie, ale wraz z nią liczba oszustw i wyłudzeń – strata kilkunastu tysięcy złotych przez zaliczkę „za nic” jest już niestety codziennością.
  • Samochody elektryczne i chińskie marki zyskują na znaczeniu, ale budzą też coraz więcej pytań o rzetelność ofert.
  • Kluczowa rada: bez wieloetapowej weryfikacji sprzedawcy i auta nie wpłacaj żadnych pieniędzy. Zawsze żądaj raportu VIN, dokumentacji serwisowej i wsparcia niezależnego eksperta przed zakupem.

Polska motoryzacja w liczbach – rekordy i zwroty akcji 2025

Statystyki za pierwsze półrocze 2025 roku potwierdzają: Polacy jeszcze nigdy nie rejestrowali tylu nowych samochodów. Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, tylko w czerwcu do obiegu trafiło niemal 50 tysięcy nowych osobówek – to nieznacznie mniej niż rok wcześniej, ale aż o ponad 6% więcej niż w maju. W skali całego półrocza licznik dobija już do 285 tysięcy rejestracji, co przekłada się na solidny, ponad 3-procentowy wzrost rok do roku. Ale statystyki nie opowiadają całej historii. Coraz większy odsetek rynku zagarniają firmy – klientów indywidualnych jest wyraźnie mniej niż choćby w rekordowych latach 2018–2019. Co ciekawe, według analiz branżowych, aż 72% wszystkich nowych aut nabywają właśnie instytucje i przedsiębiorstwa – tylko niespełna 28% trafia do „Kowalskiego”.

Warto też zatrzymać się przy segmencie premium. W kwietniu padł rekord: już ponad jedna czwarta nowo rejestrowanych osobówek to auta luksusowe. Auta elektryczne również wyznaczają nowy trend – zgodnie z najnowszymi danymi, ponad 4% nowego rynku to pojazdy bateryjne, a w niektórych miesiącach udział ten ocierał się nawet o 5,4%. Najgłośniejszymi debiutantami są jednak marki z Chin – to właśnie one, według analiz IBRM Samar i CEPiK, zwiększają swój udział z miesiąca na miesiąc, dochodząc już do 7% sprzedaży w niektórych okresach. Rok 2025 zapowiada się więc jako czas, gdy polska motoryzacja naprawdę wchodzi w XXI wiek – przynajmniej na papierze.

Kto kupuje, gdzie i jak? Portret współczesnego nabywcy samochodu

Wyobraź sobie – do niedawna nabywca auta to przeważnie pracownik działu floty w dużej firmie albo osoba prywatna z solidnym zapleczem oszczędności. Ale 2025 rok to zupełnie inny krajobraz. Dziś zdecydowana większość nowych aut trafia do firm, które wymieniają flotę szybciej, niż wielu z nas zdąży nawet marzyć o nowym modelu. W pierwszych miesiącach roku udział przedsiębiorstw na rynku nowych rejestracji oscylował wokół 67–72%. To efekt nie tylko korporacyjnych rabatów i leasingów, ale także zmian podatkowych – nabywcy indywidualni, mimo historycznych rekordów, są dziś wyraźnie w defensywie.

Co ciekawe, motywacje zakupowe są coraz bardziej zróżnicowane. Część klientów stawia na eko-mobilność i długoterminowe oszczędności (stąd rosnąca popularność aut elektrycznych), inni zaś decydują się na szybkie zakupy przez internet. Skoro ogólnopolski portal ogłoszeniowy oferuje pięćset ofert dziennie na jedno kliknięcie, a dojazd do najbliższego salonu premium potrafi trwać godzinami – wybór kanału sprzedaży przestaje być oczywisty. Do gry wchodzą nowe narzędzia weryfikacji, porównywarki online, a coraz częściej także… świadomość, że sieć to nie tylko szansa na „okazję życia”, ale i pole minowe pełne ukrytych pułapek.

Internet – eldorado czy pole minowe? Fakty, mity i najważniejsze pułapki zakupu auta online

Pierwsze słowo, które słyszysz przy zakupie auta online? Wybór. Drugie? Szybkość. Internetowe platformy ogłoszeniowe kuszą tysiącami pojazdów z całego kraju, porównywarkami cen, możliwością zakupu bez pośredników i bez presji czasu. Brzmi jak marzenie, prawda? Ale to nie wszystko. Ten rynek ma swoją ciemną stronę. Jak podkreślają eksperci motoryzacyjni oraz instytucje takie jak UOKiK czy CEPiK, wraz z rozwojem cyfrowej motoryzacji szybko rośnie też liczba prób oszustwa. Coraz częściej spotyka się tzw. ogłoszenia-widma, 'słupy’, fałszowane numery VIN i auta „po przejściach” sprzedawane jako bezwypadkowe. Według policyjnych raportów, tylko w 2024 roku liczba zgłoszeń wyłudzeń przy zakupie auta online wzrosła dwucyfrowo, a wartości strat liczonych w tysiącach złotych przestają już kogokolwiek dziwić.

„Kupno samochodu przez internet wymaga wieloetapowej weryfikacji sprzedawcy oraz pojazdu – świadomi nabywcy powinni zawsze domagać się dokumentacji serwisowej, VIN-u oraz raportu historii pojazdu.”

– eksperci branży motoryzacyjnej, materiały UOKiK i CEPiK

Realnie groźne są nie tylko klasyczne wyłudzenia zaliczek, ale również fałszerstwa dokumentów (np. przebieg cofnięty o sto tysięcy kilometrów), zamaskowane szkody po wypadkach czy podstawione osoby sprzedające „cudze” auta. Eksperci przestrzegają: nigdy nie wpłacaj zadatku, nie mając samochodu „na oku”, a zwłaszcza nie przelewaj środków za granicę pod pretekstem szybkiej rezerwacji. Przypadki, gdy ofiara płaciła za wyimaginowane BMW lub „okazję roku” z taniego portalu i traciła bezpowrotnie kilkanaście tysięcy złotych, to już nie jednostkowe sprawy a powtarzalny, niebezpieczny schemat. Co gorsza, odzyskanie pieniędzy – nawet z wsparciem Policji czy KNF – bywa niemal niemożliwe.

Kupić przez sieć, w salonie czy od Kowalskiego? Tabela porównawcza metod zakupu

Metoda zakupu Zalety Wady i ryzyka Ochrona konsumenta Koszt transakcji
Portal ogłoszeniowy (online) Bardzo duży wybór, możliwość negocjacji ceny, szybkość, dostęp do narzędzi weryfikacji VIN, brak presji czasowej Wysokie ryzyko oszustwa, fałszywe ogłoszenia, brak gwarancji, trudności z reklamacją, ryzyko ukrytych wad Zależy od platformy – część portali wdraża mechanizmy zgłaszania podejrzanych ofert, ale nie gwarantuje bezpieczeństwa Niskie/średnie (bez prowizji dealera, niższe marże sprzedawców prywatnych)
Autoryzowany dealer Pewność pochodzenia auta, gwarancja, fachowa obsługa, możliwość sprawdzenia na miejscu, lepsza ochrona prawna Wyższa cena, ograniczony wybór marek/modeli, dłuższy proces zakupu Pełna ochrona konsumencka (rękojmia, gwarancja), wsparcie po zakupie Wysokie (marża dealera, opłaty dodatkowe)
Prywatny sprzedawca (offline/stacjonarnie) Możliwość bezpośrednich negocjacji, często niższa cena, szybka finalizacja Brak gwarancji, ryzyko ukrytych wad, ograniczona ochrona prawna, fałszywe dokumenty Ograniczona – ochrona tylko w zakresie posiadania dowodów oszustwa (umowa cywilna) Niskie/średnie (brak prowizji, ale potencjalne ukryte koszty napraw)

Złapani w sieci – historie ludzi, którym nie poszło jak w reklamie

Pani Marta z Piły była pewna, że znalazła okazję życia: roczne Audi Q5 na portalu ogłoszeniowym, 30 tysięcy kilometrów przebiegu, „bez rysy, bezwypadkowe, serwisowane w ASO”. Sprzedający twierdził, że wyjeżdża za granicę, więc prosił o szybki zadatek – 9 tysięcy złotych, „bo chętnych wielu”. Zgodziła się, przelała pieniądze… i ślad kontaktu zniknął. Nieco inny scenariusz, ale podobny finał spotkał pana Roberta: kupił przez internet Renault Megane z „niebywale niskim przebiegiem” i błyszczącym lakierem. Po trzech miesiącach, przy pierwszym przeglądzie, diagnostyk odkrył ślady poważnej naprawy powypadkowej, a raport CEPiK nie zgadzał się z rzekomą historią auta. Okazało się, że auto było „po przejściach”, ale dokumenty – profesjonalnie podrobione. Historie jak te to już nie wyjątek, a niemalże codzienność. Policja i UOKiK co roku podsumowują statystyki cyberprzestępstw motoryzacyjnych, a ostrzeżenia o fałszerstwach i „kręconych licznikach” nie tracą na aktualności.

Krok po kroku – jak bezpiecznie kupić samochód online

Co zatem zrobić, by nie być kolejną ofiarą wyłudzenia? Przede wszystkim weryfikuj wszystko. Zacznij od numeru VIN – korzystaj z oficjalnych portali państwowych, płatnych raportów oraz danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Zawsze żądaj zdjęć kompletnej dokumentacji serwisowej, wpisów z przeglądów i nawet potwierdzeń ubezpieczenia. Kolejny krok? Oględziny samochodu przez niezależnego rzeczoznawcę – te kilkaset złotych może uratować cię przed stratą tysięcy. Szczególnie podejrzliwe powinny być „okazje cenowe” znacznie odbiegające od średniej rynkowej. Nigdy nie akceptuj oferty, która wymaga szybkiego zadatku lub wpłaty zaliczki za granicę; uczciwy sprzedawca nie wymaga przelewu 'w ciemno’. Kupuj jedynie na sprawdzonych portalach, które stosują mechanizmy weryfikacji ogłoszeń i dają możliwość zgłoszenia podejrzanej oferty. Każdorazowo sporządzaj formalną umowę kupna-sprzedaży i zachowuj całą korespondencję ze sprzedającym – w przypadku sporu to twój najważniejszy dowód.

  • Sprawdź sprzedawcę w oficjalnych rejestrach (CEPiK, lokalny wydział komunikacji).
  • Poproś o pełną historię pojazdu oraz możliwość niezależnych oględzin.
  • Nie płać zaliczki bez oględzin pojazdu! A już na pewno nie wysyłaj środków za granicę ani przez podejrzane bramki płatności.
  • Negocjuj na spokojnie – presja czasu to sygnał alarmowy.

Elektryczne rewolucje i niepewność chińskich marek – nowe trendy na polskim rynku

Polska motoryzacja przechodzi przełomowy moment: według raportów CEPiK i IBRM Samar już ponad 4% nowych aut to samochody elektryczne, a dynamicznie rośnie też udział chińskich marek – jeszcze niedawno kuriozalnych gości na naszym rynku, dziś powoli wchodzących do mainstreamu. Ale za tymi zmianami kryje się wiele wyzwań: klienci, zachęceni cenami i gwarancjami, często nie wiedzą, jak wygląda dostępność autoryzowanych serwisów czy realna jakość części zamiennych. Wątpliwości budzą także serwisy gwarancyjne w mniejszych miejscowościach, a bezpieczeństwo inwestycji w mało znaną markę to… kolejny znak zapytania. Rośnie więc potrzeba niezależnej weryfikacji, zwłaszcza przy zakupie online – czy ta nowa era naprawdę jest tak bezproblemowa, jak pokazują reklamy?

Szybka ściągawka: dobra praktyka dla kupujących online

Lista „must have” dla bezpiecznego zakupu auta online:

  • Zawsze sprawdzaj numer VIN, korzystaj z oficjalnych i płatnych raportów.
  • Nie wpłacaj zaliczek przed osobistym obejrzeniem auta – nawet jeśli sprzedawca „pilnie wyjeżdża”.
  • Oględziny przez rzeczoznawcę to podstawa – oszczędzisz sobie kosztownych niespodzianek.
  • Weryfikuj ogłoszenia i sprzedających na zweryfikowanych portalach – nie daj się skusić „super okazji z OLX-a”.
  • Zachowuj korespondencję oraz dowody zawarcia umowy. Każda wiadomość to twój atut przy ewentualnym sporze.
  • Ostrożność – najważniejsza waluta 2025 roku. Im mniej pośpiechu, tym większe szanse na udany zakup.

Praktyczne wnioski i rady – jak nie dać się złapać w pułapkę?

Rynek aut 2025 to przestrzeń dynamiczna, pełna okazji, nowych technologii i marketingowych sztuczek. Ale to też teren, na którym wygrywają najbardziej świadomi i przygotowani. Jeśli chcesz kupić auto przez internet – pamiętaj, że to ty musisz być swoim własnym rzeczoznawcą, detektywem i prawnikiem. Żądaj dokumentów, raportów i pewnych dowodów. Nie daj się presji, która rodzi błędne decyzje. Korzystaj tylko ze sprawdzonych portali i zawsze miej plan B, gdy coś zaczyna „pachnieć podejrzanie”. Zainwestuj w eksperta, zarezerwuj czas i nie kieruj się wyłącznie sercem ani niską ceną. Bo na rynku aut – czy to w 2025, czy w każdym innym roku – wygrywają ci, którzy grają długoterminowo i nie dają się złapać w pułapkę pośpiechu.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapytaj o reklamę

Google reCaptcha: Nieprawidłowy klucz witryny.